top of page
Search

Wtorkowy Blues - Robert Johnson w objęciach okultyzmu

  • poloniasligo
  • Nov 25, 2014
  • 2 min read

Robert Johnson żył w bardzo trudnych dla Ameryki latach, 1918-1938, i tak, jak wielu obywateli mogło powiedzieć „ było, minęło”, tak on nie miał takiej szansy. Umarł w wieku 27 lat, tym samym otwierając drzwi do słynnego „Klubu 27”, który na dzień dzisiejszy zamyka Amy Winehouse. Bluesa, którego grał Robert nie słyszy się w dzisiaj radiu, bo prawda jest taka, że niewielu ludzi słuchałoby tej muzyki do śniadania przed pracą. Blues, który grał Robert, był najbardziej surową jego wersją. Jego muzyka zainspirowała wielu późniejszych artystów, takich jak The Rolling Stones czy Eric Clapton. Jego muzyka jest określana „dobrem narodowym królestwa muzyki”

Takich muzyków, jak Robert Johnson, było prawdopodobnie wielu, a każdy z nich był częścią tej historii, o której nie ma już kto pamiętać, ale to Roberta do studia zaprowadził producent, z którym nagrał 29 na 30 legendarnych utworów. Między innymi sławny Crossroads i Love in Vain. Na świecie najpewniej nie ma już nikogo, kto pamiętałby 30 utwór, którego Johnson nie zdążył nagrać przed spłaceniem zaciągniętego długu.

Legenda mówi, że nocą, gdy Robert siedział na rozdrożach popijając whisky i grając bluesa, podszedł do niego mężczyzna w czerni oferując kontrakt. W zamian za swoją duszę miał zostać największym i na zawsze zapamiętanym bluesmanem na świecie. Johnson podpisał cyrograf z samym diabłem, ten wziął jego gitarę i ponownie ją nastroił.

Po powrocie do jego rodzinnej miejscowości w Crystal Springs wszyscy zauważyli w jego grze gwałtowną poprawę, zbyt dużą, jak na średnio utalentowanego, wręcz przeciętnego grajka. Mieszkańcy zaczęli doszukiwać się prawdy w plotkach o mężczyźnie, który podpisał umowę z Robertem. On zaś plotkom nie zaprzeczał, wręcz przeciwnie śmiale mówił o zawarciu paktu z diabłem. Otoczył się pięknymi kobietami, dużymi ilościami alkoholu, a sama gra odeszła na drugi plan. Koncertował, gdy zabrakło mu pieniędzy na whiskey lub gdy po prostu miał na to ochotę.

O śmierci Roberta niewiele wiemy... Niektórzy mówią, że został otruty, inni, że zmarł od pchnięcia nożem, a jeszcze inni, że przyszedł po niego sam diabeł, by ten spłacił swój dług. O miejscu jego pochówku również nic nam nie wiadomo. Gdyby wierzyć legendzie, to pewnie siedzi teraz i gra bluesa samemu diabłu...

Mikołaj P. - PoloniaSligo.Eu

 
 
 

Comments


WYDAWCA

Wydawcą  PoloniaSligo.Eu jest Acorn Blue Printing w Sligo.

Wydawnictwo zajmuje sie m.in. projektowaniem, drukiem,  tworzeniem profesjonalnych, nowoczesnych stron internetowych, a takze projektowaniem grafiki, skladu DTP oraz uslug Public Relations.

TEL: 071 915 7954  2013-2015 © Copyright

© 2014 by POLONIA SLIGO. Created by Acorn Blue Printing

bottom of page