W poniedziałek lubię poczytać - „Kobieta w 1000°C .” Hallgrimur Helgason.

„Kobieta w 1000°C .” Hallgrimur Helgason.

Książkę tę nabyłam, ponieważ była bardzo zachwalaną pozycją na rynku wydawniczym. Nie rozczarowałam się, czytając ją z zainteresowaniem od początku do końca. Ma swój wyrazisty klimat i specyficzny charakter. Bohaterką książki jest wnuczka pierwszego prezydenta Islandii, osoba niezwykle skąplikowana i zaskakująca, niegdyś bardzo sławna i wychowana na damę, przetrwała wojnę, spotkała Marlenę Dietrich, romansowała z Beatlesami. W książce jest samotną, osiemdziesięcioletnią kobietą mieszkającą w garażu, przykutą do łóżka i laptopa. Herra wspomina przeszłość, tę wojenną, dotkliwą emocjonalnie jako przeżycia dziecka tułającego sie po Europie niemal przez całą wojnę, nakreśla relacje rodzinne oraz niesamowite plany. Początek jest mało optymistyczny ale z każdą kolejną stroną książki poznajemy niezwykły ładunek ciepła i niezwykłe poczucie humoru.

Zapraszam wszystkich czytelników do niezwykłej podróży po skomplikowanym świecie Herry.

dla Poloni w Sligo - Mirosława

#czytelnia