Ekonomia domowa i sylwestrowe menu.

Stary Rok zawsze kończy jakiś etap w naszym życiu. Nowy Rok niesie nadzieję na lepsze. Spisujemy postanowienia noworoczne, tworzymy mapy marzeń, obieramy sobie cele do zrealizowania. Piękne jest życie, w którym jesteśmy bohaterami głównymi, nie żyjemy na marginesie. Piękne jest życie, w którym stwierdzamy, że ciągle mamy jeszcze coś do zrobienia.

Wśród moich postanowienień jest wiele punktów. Z doświadczenia wiem, że życie je skoryguje, ale jeden z nich na pewno zależy ode mnie: w Nowym Roku odżywiać się zdrowiej, uważniej i smaczniej. Stary Rok pokazał mi, jak wielkie znaczenie dla naszego zdrowia ma to, czym się karmimy.

Wiecej refleksji na ten temat przekażę Wam potem. Tymczasem siedzę i planuję jutrzejszy sylwestrowy wieczór z przyjaciółmi. Może skorzystacie z któregoś z moich pomysłów.

Na sylwestrowym stole na pewno znajdzie się:

Poncz, czyli mrożony lub gorący napój alkoholowy pochodzący z Indii. Pierwotnie przygotowywano go z pięciu składników: herbaty, cukru, cytryny i dowolnego owocu oraz wina. Dzisiaj najczęściej sporządza sie go z herbaty, cukru, przypraw, owoców, soków owocowych oraz alkoholu (rumu lub wódki), a czasem z samego rumu i soku.

Mój przepis: herbatę (4 torebki dobrej czarnej) zalej 1 l wrzątku i odstaw na kilka minut, aby dobrze się zaparzyła. W tym czasie sparz pomarańczę i cytrynę, pokrój w plastry. 2. Z mocnego naparu wyjmij torebki herbatki. Do herbaty włóż plasterki cytrusów. Wlej białe wino lub sok winogronowy, dodaj cukier waniliowy oraz cynamon, gwiazdki anyżu i rodzynki. Całość ponownie krótko (do pierwszego wrzenia) zagotuj. 3. Gotowy poncz rozlej do sześciu filiżanek. Do każdej podaj patyczki cukrowe lub kostki grubego brązowego cukru kandyzu. Do ponczu możesz też dodatkowo włożyć plasterek suszonego jabłka lub cienko obraną skórkę z jabłka, która dodatkowo zaromatyzuje napój.

Truskawki też świetnie się komponują...

Empanadillas ze szpinakiem

Są to niewielkie pierożki z nadzieniem z orzeszków piniowych i rodzynków...

Składniki na 20 pierożków: 2 łyżki rodzynek, 1,5 łyżki oliwy z oliwek, 450 g świeżego szpinaku, umytego i posiekanego, 6 odsączonych i posiekanych anchois z puszki, 2 drobno posiekane żabki czosnku, 1/3 szklanki orzeszków piniowych, 1 rozkłócone jajko, 350 g ciasta francuskiego, sól i mielony czarny pieprz

Przygotowanie farszu: rodzynki namoczyć, potem odsączyć, pokroić niezbyt drobno. W woku rozgrzać olej, dodać szpinak, rozetrzeć go, przykryć pokrywką i gotować na małym ogniu przez ok. 2 minuty. Odkryć, zwiększyć ogień i czekać, a ż woda odparuje. Dodac anchois, czosnek i przyprawić. Gotować, rozcierając przez kolejną minutę. Zdjąć z ognia, dodac rodzynki, orzeszki i poczekać, az nadzienie ostygnie.

Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.

Ciasto rozwałkować na placek o grubości 3 mm. Wyciąć szklanką lub foremką do ciastek 20 okrągłych placuszkow. W środek każdego ułożyć ok. 2 łyżeczek do herbaty farszu, lekko pomocnych brzegi ciasta, a następnie zlepić. Brzegi wcisnąć, posługując się tylną stroną widelca, posmarować rozkłóconym jajkiem. Zlepieniec pierożki ułożyć na lekko posmarowanej tłuszczem należeć i piec przez ok. 15 min, az sie zrumienią. Podawać na ciepło.

Co mozna jeszcze dodac do sylwestrowego menu?

Wszystko, co lubicie, co sprawi przyjemność Waszemu podniebieniu...

Ja mogłabym tu jeszcze pisać i pisać...

Tymczasem, życzę Wam:

Niech taneczny, lekki krok będzie z Wami cały rok, niech prowadzi Was bez stresu od sukcesu do sukcesu.

Serdeczności

Dla Polonii w Sligo - Beata

#kuchnia