Kuchnia Pełna Smaków
- poloniasligo
- Feb 6, 2015
- 2 min read
W kuchni pełnej smaków dzisiaj rozgrzewająca potrawa, o której w Bretonii nie słyszano, a mianowicie:
Fasolka po bretońsku
Trochę informacji o genezie samej nazwy znalazłam na blogu:
cyt.: "Okazuje się również, że uwielbiana przez Polaków fasolka po bretońsku z Bretanią wspólnego ma tyle, co czekolada milka z alpejskimi krowami. Skąd zatem wzięła się nazwa sugerująca, że ojczyzną gotowanej fasoli z kiełbasą i pomidorami jest Francja? Myślę, że odpowiedzialność za tę pomyłkę ponosi ludzka pamięć i język, który niejednokrotnie w historii płatał figle.
Fasolka po bretońsku bardzo przypomina bostońską pieczoną fasolę i myślę, że bliżej jej do angielskiej mgły niż na francuskie wybrzeże. Przed okupacją rzymską mieszkańców Wielkiej Brytanii nazywano Britonami, zatem przepis na fasolę pochodzący z Wysp Brytyjskich prawdopodobnie nazwano "fasolką po britońsku". Z czasem Brytyjczyków przestano nazywać Britonami, zapomniano skąd pochodzi receptura i stwierdzono, że musiało chodzić o francuską Bretonię. Nazwę zmieniono lub zwyczajnie przekręcono, a britoński specjał stał się "fasolką po bretońsku". Nie wiadomo kiedy brytyjski przepis dostał się do Polski i jak ewoluował, ale jedno jest pewne, przyjął się a fasolka zagościła na naszych stołach na dobre. (...)"
Tak pokrótce na ten temat, a ponieważ burczy mi w brzuchu, szybko przejdę do sedna.
Przygotujcie: 50 dag fasoli (jaś), 10 dag wędzonego boczku (ze skórą), 40 dag dobrej wędzonej kiełbasy, 1 cebula, 1/2 słoiczka koncentratu pomidorowego i przyprawy: 2 liście laurowe, 6 ziaren ziela angielskiego, 1 płaska łyżeczka soli, 2 łyżeczki suszonego majeranku, 2 łyżeczki roztłuczonych ziaren kolendry, 1 łyżeczka suszonego tymianku, 1 płaska łyżeczka czarnego pieprzu (świeżo mielonego), 2 ząbki czosnku
Wieczorem dnia poprzedzającego zamoczcie fasolę (najpierw przelejcie ją wrzątkiem i odcedźcie, aby usunąć ewentualne zanieczyszczenia, potem zalejcie ją około 2 litrami wody). Przydatny będzie garnek o pojemności około 4 litrów, bo fasola zwiększy swoją objętość i dodamy do niej jeszcze inne składniki.
Po przynajmniej 12 godzinach do fasoli razem z wodą, w której się moczyła, dodajcie liście laurowe i ziele angielskie oraz skórkę odkrojoną z boczku i gotuj na średnim ogniu do miękkości (przez około 2-3 godziny), w razie potrzeby uzupełniajcie wodę. Jeśli nie przepłukiwaliście fasoli wrzątkiem, to wylejcie wodę z moczenia i wlejcie nową zanim zaczniecie gotować.
Gdy fasola będzie już miękkawa, dodajcie sól i pozostałe przyprawy (w tym przeciśnięte przez praskę dwa ząbki czosnku).
Kiełbasę pokrójcie w plasterki lub półplasterki. Cebulę obierzcie i posiekajcie. Boczek pokrójcie w drobną kostkę i wytopcie z niego tłuszczyk na patelni. Skwareczki wrzućcie do miękkiej już fasoli i gotujcie dalej. Na tłuszczu z boczku zeszklijcie cebulę, po czym dodajcie ją do garnka z pozostałymi składnikami. Jeśli trzeba, dolejcie wrzątku. Gotujcie przez około 20 minut.
Na koniec wyjmijcie skórę z boczku oraz liście laurowe, dodajcie koncentrat pomidorowy, pogotujcie jeszcze przez 10 minut i doprawcie do smaku.
Na pewno uczta będzie wspaniała.
Fasolkę po bretońsku można podawać z chlebem lub grzankami.
Smacznego!!!
Pozdrawiam
Dla Polonii w Sligo - Beata / www.kuchennaproza.blox.pl
Comments