Dorsz na boczniakach
- poloniasligo
- Mar 23, 2015
- 2 min read

Kuchnia pełna smaków
jest dla mnie odskocznią. Rutyna tutaj nie jest mile widzianym gościem, potrawy muszą zaskakiwać, zdobywać serca i żołądki. Integrować. Lubię, kiedy przy stole jesteśmy wszyscy. Uwielbiam, kiedy jest nas więcej. Przed nami gorący czas, więc na ten tydzień podaję pomysł na powszedni „niepowszedni” posiłek dla całej rodziny, ale już od przyszłego tygodnia…
W Wielki Tydzień każdego dnia na stronie Polonii Sligo znajdziecie pomysły na przepisy i dekoracje świąteczne.
Tymczasem wracamy do rzeczywistości. Niezwykłej…
Dorsz na boczniakach, z orzechami i marchewką. Można podać go na ryżu… Można… Jak lubicie.
Dorsz - pyszna ryba o białym mięsie rozpadającym się na płatki. Jedna z moich ulubionych.
składniki na 3 porcje :
3 niezbyt duże filety z dorsza, ze skórą, 3 łyżeczki soku z cytryny, 3 łyżki masła klarowanego
GRZYBY - 500 g boczniaków , 2 ząbki czosnku, 1/2 szkl. orzechów włoskich łuskanych, 1 łyżka masła klarowanego
PUREE - 2 duże marchewki, 1 szklanka mleka, 1 łyżeczka masła zwykłego, 1 łyżeczka soku z cytryny
Do smaku - sól, cukier, pieprz biały mielony, a dodatkowo - skórka otarta z jednej cytryny, 2 -3 łyżki posiekanej natki pietruszki, garść roszponki
Sposób przygotowania : RYBA - filety opłukałam i osuszyłam. Przycięłam boki i końcówki żeby otrzymać zgrabne porcje. Pęsetą usunęłam wyczuwalne ości ułożona wzdłuż środka wyciągając je tak jakby w stronę głowy ryby. Od strony skóry zrobiłam kilka skośnych nacięć bardzo ostrym nożem - ważne, żeby przeciąć skórę a jak najmniej uszkodzić mięso. Filety oprószyłam lekko solą, pieprzem i skropiłam sokiem cytrynowym. Odstawiłam na 20 minut. Gdy pozostałe składniki dania były gotowe usmażyłam rybę. Kładłam ją na mocno rozgrzaną patelnię z masłem klarowanym - skórą do dołu. Smażyłam tak kilka minut aż się zrumieniła i było widać, że mięso zmienia kolor na biały. Wtedy przewróciłam rybę łopatką na drugą stronę - bardzo delikatnie żeby kawałek się nie rozpadł - ale tylko na chwilę, dosłownie na minutę, żeby doszła.
PUREE - marchewki czyściłam, pokroiłam w kostkę i wrzuciłam do rondla. Zalałam mlekiem i gotowałam aż zmiękła a połowa płynu odparowała. Miękkie warzywo zmiksowałam na gładki. Doprawiłam do smaku odrobiną cukru, solą, białym pieprzem i kilkoma kroplami soku z cytryny. GRZYBY - boczniaki opłukałam i dobrze osączyłam. Pokroiłam w grube paski. Obrany czosnek posiekałam. Orzechy podprażyłam na suchej patelni i zsypałam do miseczki. Na patelnię dodałam masło klarowane a gdy się rozgrzało wrzuciłam grzyby. Smażyłam je na silnym ogniu aż zaczęły się rumienić. Dodałam czosnek, większość orzechów (trochę zostawiłam do posypania gotowego dania). Doprawiłam do smaku solą i pieprzem oraz odrobiną skórki otartej ze sparzonej cytryny. Na talerze wyłożyłam porcje puree z marchewki i smażonych boczniaków. Na grzybach położyłam filety - rumianą skórką do góry. Całość przybrałam roszponką, posypałam natką pietruszki, resztą orzechów i skórką cytrynową.
Nic dodać, nic ująć.
Jednym słowem:
Mniam!
Pozdrawiam
Beata/ www.kuchennaproza.blox.pl
Comments